Alimenty na rzecz małoletniego dziecka, czy to w toku sprawy o rozwód, czy też jako odrębne postępowanie, budzą zawsze sporo emocji w obu stronach procesu. Nie ma co ukrywać – rodzic, który “odbiera” owe alimenty do swoich rąk, na utrzymanie wspólnego dziecka, chciałby, aby były one jak najwyższe. Z kolei strona zobowiązana do ich zapłaty często zmierza do tego, by zminimalizować swoje zobowiązanie. Nie oceniam żadnej ze stron, bo motywacje i stany faktyczne stojące za takimi nastawieniami, mogą być przeróżne. Sama zresztą zastępuję czasami stronę zobowiązaną do uiszczania alimentów, a czasami uprawnionego – małoletnie dziecko, które reprezentowane jest przez drugiego rodzica. I często w biurze mojej kancelarii pada pytanie o to, jakie w Polsce są minimalne alimenty, które można uzyskać/ trzeba płacić. Czy istnieje coś takiego, jak minimalne alimenty na dziecko? Zapraszam do lektury.
Minimalne alimenty na dziecko? Czy istnieją?
Na temat alimentów na moim blogu powstało już kilka wpisów. Obalałam mity na ich temat: https://adwokat-ruszkiewicz.pl/mity-na-temat-alimentow/, nauczyłam Was pisać pozew o podwyższenie alimentów: https://adwokat-ruszkiewicz.pl/jak-napisac-pozew-o-podwyzszenie-alimentow/. Nie odpowiedziałam jeszcze na pytanie o to, czy istnieją minimalne alimenty na dziecko? Najpierw jednak przypomnę, od czego w ogóle zależy ich wysokość. Otóż Sąd bada zawsze dwa aspekty. Po pierwsze: usprawiedliwione potrzeby uprawnionego do ich otrzymywania dziecka (inaczej mówiąc: ile kosztuje utrzymanie dziecka w usprawiedliwionym okolicznościami zakresie). Po drugie: możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego. Nie liczy się więc to, jaki dochód wykazujesz dokumentami, ale to – ile (biorąc pod uwagę Twój wiek, stan zdrowia, wykształcenie, etc.) możesz zarobić, maksymalnie wykorzystując posiadane możliwości.
Odpowiedź na pytanie brzmi …
Nie. Nie istnieje żadna z góry przyjęta w Polsce kwota, którą można określić minimalną kwotą alimentów. Nic takiego nie wynika z żadnych obowiązujących przepisów prawa. A więc, idąc do Sądu, nie możesz być przekonanym, że dostaniesz co najmniej kwotę X złotych. Podobnie jak nie możesz wnosić o zasądzenie alimentów “w minimalnej wysokości”. Sprawa ta zawsze jest ustalana indywidualnie, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności danej sprawie. Oczywiście, na bazie mojego doświadczenia zawodowego, jestem w stanie oszacować pewną średnią. Widzę pewne prawidłowości w postępowaniu sądów różnych instancji oraz w różnych miastach. Jest to jednak kwestia pewnego uzusu, nie zaś efekt ujednoliconych przepisów. Nie napiszę nawet, jakie udało mi się uzyskać alimenty najwyższe, a jakie najniższe dla moich Klientów, bo dla Twojej sprawy nie ma to niestety żadnego znaczenia. Twoja sprawa zaczyna się od czystej karty.
Od czego zależy zatem wysokość alimentów?
Rozwijając to, o czym już wspomniałam – wysokość alimentów zależy po pierwsze od wysokości usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego dziecka. Zgodnie z przepisami, rodzice mają obowiązek troszczyć się o rozwój fizyczny i duchowy swojego dziecka, a także należycie, odpowiednio do jego uzdolnień, przygotować dziecko do pracy dla dobra społeczeństwa. Krótko mówiąc Sąd bada, ile kosztuje utrzymanie Twojego dziecka w takich obszarach jak: wyżywienie, ubranie, leczenie, kosmetyki, edukacja, rozrywka. Sprawdza, czy dziecko uczęszcza zajęcia dodatkowe, czy wymaga specjalistycznej opieki medycznej. Szacuje wysokość kosztów w miejscu zamieszkania, ale również incydentalnych, etc. Sąd bada, czy koszty utrzymania dziecka nie zostały wygenerowane na potrzeby procesu oraz czy odpowiadają one okolicznościom sprawy. Inaczej sprawa się ma na przykład u naszych zachodnich sąsiadów, w Niemczech. Tam obowiązuje tzw. Tabela Düsseldorfska, która zawiera w sobie 4 grupy wiekowe dzieci oraz 15 poziomów dochodów rodzica zobowiązanego do płacenia alimentów, która służy jako pomoc przy ustalaniu uzasadnionych miesięcznych potrzeb dziecka.
A co z możliwościami zobowiązanego?
To drugi istotny czynnik. Kiedy moi Klienci mówią: Pani Mecenas, chciałbym uzyskać minimalne alimenty, bo jestem zatrudniony za minimalnym wynagrodzeniem, prędko wyprowadzam ich z błędu, w jakim pozostają. O tym, że “z góry określona”, minimalna kwota alimentów, nie istnieje, już wiecie. Teraz musicie zapamiętać, że wykazywany dokumentem dochód, nie jest dla Sądu niepodważalną świętością. Sąd bada, czy możesz zarobić tyle, ile wykazujesz, czy może jednak więcej. Padną pytania o Twój zawód, doświadczenie, stan zdrowia, wiek. Sąd będzie badał posiadany przez Ciebie majątek. Ale też zobowiązania. Jesteś ciekaw, o co jeszcze Sąd może Cię zapytać, ustalając wysokość alimentów? W moim e-booku dostępnym w sklepie znajduje się spory fragment temu poświęcony (zapraszam do zakupu: https://adwokat-ruszkiewicz.pl/produkt/e-book-pytania-ktore-moga-pasc-podczas-rozprawy-rozwodowej/). Sąd będzie oczywiście miał na uwadze również Twoje potrzeby, codzienne zobowiązania.
Zwykłam mawiać, że gdyby poddać pod ocenę ten sam stan faktyczny kilku sędziom, wysokość zasądzonych alimentów mogłaby się od siebie nieco różnić. Sami zatem widzie, jak złożone jest to zagadnienie. Dlatego, jeśli pozostawiłam jakieś nierozwiane wątpliwości, zapraszam do kontaktu z moją Kancelarią!