Mity na temat alimentów
Mity na temat alimentów

Alimenty na rzecz dzieci są bardzo istotnym aspektem, gdyż pozwalają na ich utrzymanie i wychowanie, stosownie do wieku, potrzeb, zainteresowań, talentów. Jak powszechnie wiadomo, tam, gdzie w grę wchodzą sprawy finansowe, nie brakuje emocji, konfliktów i sporów. Wokół tematyki alimentów na rzecz dzieci powstało bardzo wiele rozmaitych teorii. Część z nich nijak ma się do rzeczywistości, a powtarzane potocznie hasła nie znajdą potwierdzenia w sądzie. Wiecie już, jak uzyskać alimenty na dziecko, bo traktuje o tym jeden z moich wcześniejszych wpisów (https://adwokat-ruszkiewicz.pl/alimenty-na-dziecko/). W dzisiejszym wpisie natomiast chcę przedstawić Wam najczęściej powielane mity na temat alimentów. Poznanie ich pozwoli Wam uniknąć wielu błędów. A w razie jakichkolwiek wątpliwości, konsultujcie się ze specjalistami.

Popularne mity na temat alimentów to przekonanie, że …

“Muszę płacić alimenty tylko do dnia osiemnastych urodzin mojego dziecka”-często słyszymy od zobowiązanego ojca lub matki. To jeden z najpopularniejszych mitów na temat alimentów. Wiek dziecka nie jest punktem odniesienia czasowego, w jakim rodzice są zobowiązani płacić alimenty na rzecz dziecka. Polskie prawo nie określa sztywnej granicy wieku. Istotne jest to, czy dziecko jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Ukończenie 18 roku życia oznacza w polskim prawie osiągnięcie pełnoletności. Jednakże nie trudno sobie wyobrazić, że osiemnastolatek nie jest w stanie samodzielnie pokryć kosztów swojego utrzymania. Mając 18 lat zwykle kontynuuje się jeszcze naukę. Studia -przede wszystkim dzienne- najczęściej uniemożliwiają podjęcie pracy, która pozwala utrzymać się w pełni samodzielnie. Nawet podjęcie przez studenta pracy, która jednak nie pozwala mu na pokrycie wszystkich kosztów związanych z utrzymaniem, nie zwalnia rodzica z obowiązku alimentacyjnego. Przechodzimy teraz do drugiego z mitów na temat alimentów.

Drugi mit na temat alimentów

“Urodziło mi się kolejne dziecko z nowego związku, nie będę mógł dłużej płacić alimentów na nasze dziecko”. Takie tłumaczenia również zdarza się słyszeć w rozmowach pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami, gdy przyjdzie na świat potomstwo z nowego związku. Tymczasem prawo nie dzieli dzieci na ważniejsze i mniej ważne. Tłumaczenie się przed byłym małżonkiem  albo przed sądem wysokimi wydatkami z uwagi na fakt posiadania innych dzieci, spełznie na niczym. Sam fakt urodzenia się kolejnego dziecka nie pociąga za sobą automatycznie ustania obowiązku alimentacyjnego względem pozostałych dzieci (tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 14 maja 2002 r., V CKN 1032/2000). Okoliczność ta może ewentualnie spowodować obniżenie rat alimentacyjnych. Zgodnie z treścią art. 138 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, w razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego.

Inne mity na temat alimentów … 

“Zarabiam na tyle mało, że na pewno nie będę musiał płacić zbyt wysokich alimentów”. Mit. Nie tak to wygląda. Zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego (dziecka) oraz od możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego. To, że zarabiasz mało, wcale nie znaczy, że nie mógłbyś/ nie mogłabyś/ zarobić więcej. Sąd będzie to badał i nie poprzestanie tylko na wysokości faktycznie uzyskiwanych zarobków. Jeśli okaże się, że jesteś z zawodu informatykiem, a pracujesz w wymiarze 1/2 etatu roznosząc ulotki, sąd z pewnością uzna, że nie wykorzystujesz w pełni swoich możliwości zarobkowych. Kodeks rodzinny i opiekuńczy chroni w ten sposób dzieci przed manewrami rodziców, którzy chcą płacić mniejsze alimenty i dlatego zmieniają pracę na gorzej płatną, poniżej kwalifikacji.

IV mit na temat alimentów 

“Im więcej paragonów, tym lepiej”. To kolejny popularny mit na temat alimentów. Nic bardziej mylnego. Paragon nie wskazuje tożsamości nabywcy. Nie da się wykazać, że te zakupy, które dokumentuje dany paragon, wykonano właśnie na rzecz dziecka, dla którego mają zostać zasądzone alimenty. Nie ma zatem pewności, do kogo w ogóle te paragony należały. Skuteczniejszym dowodem będzie faktura, bo wskazuje ona imiennie nabywcę produktu. Kolejnym dowodem mogą być potwierdzenia przelewów, z których również wynika kto, na czyją rzecz i w jakim celu dokonywał przelewu. Nie ma oczywiście zakazu dopuszczania dowodu z paragonów fiskalnych, lecz w praktyce sądy niechętnie takie dowody dopuszczają. Pamiętajcie, że ustalając wysokość wydatków związanych z utrzymaniem dziecka, sąd kieruje się również tzw. doświadczeniem życiowym.
Jak widzicie, narosło wiele legend na temat instytucji prawnej, jaką są alimenty. Dlatego zawsze warto konsultować się ze specjalistami. Ja jestem do Waszej dyspozycji.
Adwokat Marta Ruszkiewicz

Adwokat Marta Ruszkiewicz

Adwokat i psycholog. Specjalistka z zakresu prawa rodzinnego.
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej - skontaktuj się ze mną

+48 785 532 885

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Powiązane artykuły

Kontakt
Copyrights 2020 © Adwokat Marta Ruszkiewicz l Strona wykonana przez Marketing Prawników
POLITYKA PRYWATNOŚCI

Szanowni Klienci

Uprzejmie informuję, że niniejsza strona należy do adwokat
Marty Ruszkiewicz, która prowadzi indywidualną Kancelarię Adwokacką
w Poznaniu przy ul. Gołębiej 3/4 i nie ma nic wspólnego z działalnością prowadzoną przez adwokata Piotra Ruszkiewicza.