Jak ubrać się do sądu?
Jak ubrać się do sądu?

Jak ubrać się do sądu? Mogłoby się wydawać, że jest to kwestia mało istotna, a jednak – moi Klienci bardzo często pytają mnie o to na przygotowującym do rozprawy spotkaniu. Zwykłam bowiem tuż przed rozprawą spotykać się z moimi Klientami, aby  omówić możliwe scenariusze, kwestie merytoryczne, przebieg rozprawy. Zauważyłam, że to daje uczucie spokoju, pewności (na blogu również możecie przeczytać o tym, jak przebiega rozprawa rozwodowa: https://adwokat-ruszkiewicz.pl/jak-przebiega-rozprawa-rozwodowa/). Nie ma się co dziwić. Większość z Was trafia do Sądu pierwszy (albo nawet jeden) raz w życiu. A jednocześnie- chcemy dobrze wypaść, zaprezentować się. Kiedy omówimy już wszystkie kwestie merytoryczne, często pada pytanie : “Pani Mecenas, a jak powinnam/powinienem się ubrać?”. Na bazie tych doświadczeń, a także niezliczonych wizyt w sądzie, powstaje dzisiejszy wpis.

Nie szata zdobi człowieka

Polskie przysłowie mówi, że nie szata zdobi człowieka. Nie sposób się nie zgodzić – nie należy oceniać ludzi po ich stroju czy wyglądzie. Byłoby to zbyt powierzchowne. Niemniej nie sposób dyskutować z tym, że każda niemal sytuacja społeczna, rządzi się pewnymi prawami, standardami. Chodzi tu zarówno o konieczność dostosowania swojego zachowania do okoliczności, ale również często i ubioru. Nieco inaczej należy ubrać się na siłownię, spotkanie towarzyskie, rozmowę kwalifikacyjną czy do sądu. O ile jednak takie sytuacje, jak życie towarzyskie, poszukiwania pracy czy uprawianie sportu, spotykają nas co najmniej kilka lub kilkanaście razy w życiu, to wizyta w sądzie zwykle jest czymś zupełnie nowym. Niemal zawsze słyszę od stron lub świadków: “Jestem tu pierwszy raz w życiu”. Po czym często pada jeszcze … “Oby ostatni”. Nic dziwnego, że kwestia tzw. dress code w budynku sądu wymaga omówienia.

Jak ubrać się do sądu? Po pierwsze …

Na to pytanie odpowiadam: schludnie, estetycznie i raczej elegancko, a nie sportowo. Przy czym dodaję, że nie muszą być to suknie wieczorowe w przypadku Pań, a w przypadku Panów – pełne garnitury. Elegancja sali sądowej jest nieco inna niż ta obowiązująca podczas ślubu. Choć jeden z Klientów chciał ubrać się na swój rozwód w ten sam garnitur, w którym ślubował. W przypadku Pań może to być sukienka, może być to garnitur lub spodnie/spódnica i bluzka koszulowa. “Pani Mecenas, a może być golf i marynarka?”. Według mnie – jak najbardziej. “A buty mogą być płaskie?”. Odpowiadam: ma być komfortowo i wygodnie. Przypominam bowiem, że wizyta w sądzie – mimo mojej obecności obok – będzie stresująca. A jeansy? Jeśli masz inne spodnie, to odpuściłabym jeansy. Podobnie jak bardzo sportowe adidasy. A Panowie? Spodnie i koszula, spodnie i golf. Marynarka lub sweter (to oczywiście zależy od pory roku). “Czy muszę ubrać krawat?”. Według mnie nie ma takiej potrzeby. Podobnie, jak nie ma potrzeby tłumaczyć Wam, że strój powinien być czysty, wyprasowany i estetyczny.

Jak ubrać się do sądu? Po drugie …

Strój w sądzie musi odpowiadać pewnym ogólnie przyjętym standardom. Odpadają zatem krótkie spodenki, tank topy, t-shirty z mocnym wycięciem, klapeczki, japonki. Nie chodzi tu tylko o to, że komuś może się to nie spodobać, bo ma inny gust i poczucie estetyki. Sąd może nałożyć karę porządkową za nielicowanie z powagą sądu, a także Rzeczypospolitej, w której imieniu sąd wydaje wyroki. Tak stało się m.in. w Sądzie Rejonowym w Ostródzie, względem mężczyzny, który przyszedł na rozprawę w krótkich spodenkach. Sąd wskazał, że upał nie jest usprawiedliwieniem dla takiego uchybienia w ubiorze. Podkreślił, że rozprawa ma szczególny charakter sprawowania wymiaru sprawiedliwości i wymaga okazania szacunku dla drugiego uczestnika postępowania, sądu oraz państwa, które sąd reprezentuje. Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu miałby być także odpowiedni strój. Kiedyś, gdy byłam jeszcze aplikantką, Klientka mojej patronki przyszła do sądu w bluzie z napisem “Łobuziara kocha najbardziej”, a jej partner w męskim odpowiedniku takiej bluzy. Bluza była czysta, niezbyt wycięta, a więc w pewnym sensie schludna. Jednak odradzałabym ubiór z tego typu manifestami.

O czym jeszcze pamiętać?

Składając zeznania jako świadek lub będąc przesłuchiwaną w sprawie stroną, stoisz na środku sali sądowej. Wprawdzie za mównicą, która zasłania Cię od pasa w dół, ale jednak jesteś dość mocno wyeksponowana/wyeksponowany. Zeznajesz na stojąco. Dlatego tak ważna jest owa estetyka, ale i wygoda. Być może tego dnia chcesz zamanifestować swoją siłę i niezależność, a może wręcz przeciwnie- trud sytuacji w jakiej się znalazłaś / znalazłeś.  I również w ten sposób będziesz dobierać swój strój na dzień rozprawy. Warto też pamietać o tym, o czym w jednej ze swoich książek pisał Andrzej Sapkowski, a mianowicie, iż “Nigdy nie ma się drugiej szansy na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia”.

W razie jakichkolwiek pytań i wątpliwości, pozostaję do Twojej dyspozycji!

Adwokat Marta Ruszkiewicz

Adwokat Marta Ruszkiewicz

Adwokat i psycholog. Specjalistka z zakresu prawa rodzinnego.
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej - skontaktuj się ze mną

+48 785 532 885

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Powiązane artykuły

Kontakt
Copyrights 2020 © Adwokat Marta Ruszkiewicz l Strona wykonana przez Marketing Prawników
POLITYKA PRYWATNOŚCI

Szanowni Klienci

Uprzejmie informuję, że niniejsza strona należy do adwokat
Marty Ruszkiewicz, która prowadzi indywidualną Kancelarię Adwokacką
w Poznaniu przy ul. Gołębiej 3/4 i nie ma nic wspólnego z działalnością prowadzoną przez adwokata Piotra Ruszkiewicza.